Oni to my...

Jak trudno dobrać słowa,
gdy pęka serce z żalu
i smutku jest pełna głowa.
Bolą, tak bolą KATYŃSKIE RANY
i jeszcze świeże, niezagojone
oraz kolejną tragedią rozjątrzone!
Odeszli od nas w kwiecie życia,
gdy mieli jeszcze tyle do zdobycia.
Niepocieszona jestem po ich stracie,
gdyż każdy kogoś kochał;
droga siostro i umiłowany bracie...
Opłakuję ich odwagę, honor, czyny,
gdyż już ich więcej nie zobaczymy!
Zostały pamiątki oraz wspomnienia,
więc dbajmy, by uniknęli zapomnienia.
Oddajmy im honory z ukłonami,
i wpisujmy ich czyny złotymi literami!
Panie Prezydencie, Wielcy Polacy;
Bóg zapłać za tyle dla Polski pracy...
Oni to my - to nasze kochanie
i dla Polski - Ojczyzny uszanowanie!

2010-04-10    Aleksandra Baltissen




























free
counters
Free counters counters