Bóg, to miłość z adresem

Bóg, to miłość z adresem,
dlatego też tu jestem,
bo morze łez widziałam,
gdy w Kościele klęczałam...
Na Mszy Żałobnej spływały,
i oznaki smutku dawały!
Pieką oczy łez nie liczą,
głowa boli, a myśli krzyczą.
Serce pyta dlaczego?
Dusza odpowiada:"Dla kraju swojego..."
Splatam w modlitwie dłonie;
pulsują mi od wysiłku skronie,
gdyż wspinam się do nieba,
by zapytać:"Czy tak trzeba?!"
Odpowiedź jest czymś więcej
niż ciałem, to słyszę prędzej,
więc nie schodzę prawdzie z drogi,
ponieważ byt bez niej bywa ubogi!
Bez względu kim się jest:
warto żyć: dla świata, dla łez...
Poezja w myślach je przemieni
i tak łatwiej co się ma doceni!

2010-04-16   Aleksandra Baltissen




























free
counters
Free counters counters