Chcę kochać - ziemniak...

Pewien ziemniak szukał żony,
gdyż czuł się sam zagubiony...
Poszedł do pobliskiej brzozy,
i podał jej wizyty nagłej powody.

Przykucnął, przymrużył oczka,
gdy opowiadał leciała sroczka.
Pokłonił jej się dystyngowanie,
bo ona wie czym jest swatanie...

Polecnie dostał: "Komora czeka;
idź i kartofelku dłużej nie zwlekaj".
Posłuchał rady oraz powędrował,
tam gdzie panna się ładna chowa...

Po wykopkach nie miał trudności,
bo przedstawiono mu piękności.
Wybrał ze stu jedną co zobaczył,
dał pierścionek i się oświadczył...

Puff! Puenta jest - rad słuchamy
i jak możemy sobie pomagamy!
Psyt! Miłości każdy potrzebuje,
bo przy niej plusy życie dopisuje...

2010-09-22   Aleksandra Baltissen




























































































































































free
counters
Free counters counters