Ślad istnienia

Puszczony samopas
na własne widzimisię
cesarzy w nas
rozsadzając duszę.

Ku gwiazdom ulata
nim w pierś się uderzy
wspomnieniem słońca
radością na twarzy.

Najbliższych osób
co kwitnie pięknem
w serdeczny sposób
dzieląc się życiem.

Podniósłszy oczy
uśmiechem chwili
chęcią nieprzebrzmiały
jak płatki orchidei.

Aleksandra Baltissen







Grafika - Aleksandra Łozowska
Dziękuję Oleńko :)



































































































































































































































free
counters
Free counters